Twórczość Olgi Tokarczuk

Olga_Tokarczuk_(2018)

Olga Nawoja Tokarczuk – polska pisarka, eseistka, poetka i autorka scenariuszy, laureatka Nagrody Nobla w dziedzinie literatury za rok 2018.
Laureatka The Man Booker International Prize 2018 za powieść Bieguni oraz dwukrotna laureatka Nagrody Literackiej „Nike” za powieści: Bieguni i Księgi Jakubowe. Wikipedia

 

Wystąpienie Olgi Tokarczuk podczas uroczystości otrzymania Nagrody Nobla za 2018 rok

https://www.youtube.com/watch?v=wyUct8WFzIg

Poznaj twórczość pisarki:

„Czekając na Mesjasza…” („Księgi Jakubowe” Olgi Tokarczuk)

„Księgi Jakubowe to intelektualne wyzwanie. Czytelnicza przygoda, która zdaje się nie mieć końca. Wymagająca, bo trzeba jej poświęcić czas i uwagę, jakiej nie oferujemy większości lektur. Multum odniesień do historii, kultury, religii, obyczajowości osiemnastowiecznej na ziemiach polskich i nie tylko. „Księgi Jakubowe” są efektem fascynacji i chwilami, zda się, swoistej obsesji. Imponującym! Siedem ksiąg, sześć lat pracy nad nimi, ponad 900 stron i opowieść, która zadaje pytanie nie tyle o to, jak mimo różnorodności kulturowej i religijnej w XVIII wieku charyzmatyczny Jakub Frank zbudował wokół siebie rzesze wiernych zjednanych obietnicami godnego życia w tolerancyjnym świecie, ale o to, w jaki sposób swym stylem życia i przekonaniami udowadniał, że w Polsce, w której – to słowa jednego z bohaterów książki – „wolność i nienawiść religijna są sobie równe”, możliwie będzie religijne pojednanie. Za nim zaś stać miało duchowe odrodzenie, niezwykła przemiana i rosnąca wiara w nowego Mesjasza, która dla jednych stanie się groźnym ekscentryzmem, dla innych zaś – jedyną nadzieją na łez padole, gdzie życie ludzkie usilnie domaga się transcendencji, by uwierzyć, że cierpienia i niesprawiedliwość społeczna są czymś warunkowane i wynikają z jakiegoś nieznanego planu bożego.”

(rec. Jarosław Czechowicz, dostęp: http://krytycznymokiem.blogspot.com)

„Prawiek i inne czasy”, czyli polski realizm magiczny w czystej postaci

„(…)Prawiek i inne czasy – to wielopokoleniowa historia mieszkańców mistycznej wsi Prawiek, których codzienność nieustannie splata się z niezwykłością. Po raz pierwszy wydana w 1996 roku, została okrzyknięta jedną z najlepszych polskich powieści lat dziewięćdziesiątych oraz wyniosła Tokarczuk na piedestał polskiej literatury. Czy jednak dwadzieścia lat po premierze Prawiek… wciąż zachwyca?(…)

Największym atutem i siłą tej powieści jest fakt, że można ją interpretować na wiele różnych sposobów; nie ma tu nic oczywistego. Olga Tokarczuk po mistrzowsku przemyciła w swojej powieści dziesiątki odniesień, symboli i ukrytych znaczeń, czyniąc z niej wielowymiarową, niemożliwą do jednoznacznego odczytania. To dzieło niemalże filozoficzne, pełne głębokich rozważań nad naturą ludzką, istotą Boga, ulotnością życia oraz nieustającym przemijaniem. Ta z pozoru prosta historia o polskiej prowincji jest jedynie pretekstem do opowiedzenia o czymś większym i ważniejszym. Czymś, co niewidoczne jest na pierwszy rzut oka, a co tylko podczas uważnej i wnikliwej lektury jest się w stanie uchwycić.”

Prawiek i inne czasy Olgi Tokarczuk oczarowuje i zachwyca, jednocześnie pozostawiając po sobie pewną pustkę. Jeszcze długo po lekturze nie jesteśmy w stanie przestać o nim myśleć, ani tym bardziej pozbyć się wrażenia, że coś się zmieniło. To przepiękna i przerażająca zarazem opowieść, o której można mieć różne zdanie, jednak która z pewnością nie pozostawia czytelnika obojętnym. Urzeka, fascynuje, hipnotyzuje i wywołuje mnóstwo emocji, jednak przede wszystkim skłania do refleksji. Olga Tokarczuk nie boi się zmierzyć z kwestiami trudnymi i bolesnymi, tym samym zmuszając czytelnika do samodzielnego zmierzenia się z tymi tematami. Zadaje mnóstwo niewygodnych pytań, na które sami musimy sobie odpowiedzieć…

(rec. Wiktor Bury, dostęp: http://kulturadogorynogami.pl)

Życie jako ciągła podróż. „Bieguni” Olgi Tokarczuk

„(…) Bieguni Olgi Tokarczuk to jedna wielka podróż. Podróż przez miejsca, epoki, kultury, ale też współczesność czy w końcu – nas samych. To powieść o ludziach, czasie i ciągłym poszukiwaniu, dążeniu do czegoś nowego. I choć brzmi to banalnie, to w tę powieść zwyczajnie się wpada. Ze strony na stronę jest coraz bardziej magnetyzująca, a w tej swojej dziwaczności i ekscentryczności wręcz fascynująca i urzekająca. Bieguni zaskakują, inspirują, otwierają oczy, zachęcają do porzucenia utartych szlaków oraz życia po swojemu. Olga Tokarczuk zaprasza nas do swojego świata, zachęcając do wspólnego obserwowania, analizowania, eksperymentowania i przekraczania granic. Wręcz zmusza nas do rozejrzenia się wokół i poświęcenia chwili nawet tym najdrobniejszym, z pozoru nieistotnym elementom naszej codzienności. Daje nam tym samym okazję, by zatrzymać się na chwilę i spojrzeć na świat oraz na swoje życie raz jeszcze, z innej niż dotąd perspektywy.”

 (rec. Wiktor Bury, dostęp: http://kulturadogorynogami.pl)

„Prowadź swój pług przez kości umarłych” Olga Tokarczuk

„Powieść Olgi Tokarczuk korzysta z intrygi kryminalnej w stylu retro, ale też potwierdza, że kryminał to gatunek umożliwiający ukazanie społeczności i rządzących nią mechanizmów, dociekanie źródeł zła, idealne medium do przedstawienia problemów społecznych i politycznych.

Narratorką powieści jest Janina Duszejko. Kobieta w średnim wieku jest outsiderką, a także domorosłą gnostyczką, uczącą angielskiego w lokalnej szkole i opiekującą się domami „miastowych” letników. Jej pasją jest astrologia, a wielką miłością wszelkie zwierzęta. Gdy dzieje im się krzywda, Janina staje w ich obronie i upomina się o szacunek dla nich.

Tokarczuk pokazuje społeczność tradycjonalistyczną, patriarchalną, katolicką, której elita – ksiądz, policjant, zamożny biznesmen – „jest w prawie” ważniejszym niż to zapisane w państwowych ustawach, ma monopol na słuszne poglądy.

„Prowadź swój pług przez kości umarłych” – najbardziej zaangażowana powieść Tokarczuk – wzięła swój tytuł od Williama Blake’a, XVIII-wiecznego angielskiego poety i mistyka. Pisarka nie ogranicza się do społecznej krytyki. Chce nas wytrącić z dobrego samopoczucia, otworzyć oczy na powszechne cierpienie przyrody. I powtórzyć (utopijne?) marzenie o społeczności złożonej z ludzi kierujących się sercem i intuicją, której członkowie nie dążą do panowania nad innymi, ale zgodnie współdziałają, a państwo „przestaje być kajdanami, codzienną uciążliwością i pomaga ludziom realizować ich marzenia i nadzieje”.

(rec. Juliusz Kurkiewicz, dostęp: https://culture.pl/pl)

 

Nasza dziwna rzeczywistość – Olga Tokarczuk – ,,Opowiadania bizarne”

„Czym jest bizarność? Francuskie określenie bizzare po polsku oznacza: dziwaczny, niezwykły, ale i zabawny. Słowackie bizarný ma takie samo znaczenie. Podążając tym tropem, można twierdzić, iż bizarność to cecha, którą przypisać można zarówno ludziom, jak i światu. Stosując to pojemne słowo w tytule swej książki, Olga Tokarczuk dała odbiorcom możliwość na zabawę w niejednoznaczne odczytywanie jej treści i – jak zawsze poprzez własną twórczość – okazję do odkrywania niezwykłych miejsc oraz doświadczania niecodziennych stanów. Opowiadania bizarne to zbiór wyjątkowości, które nie pozostawiają czytelnika bezrefleksyjnym, a poszerzając jego horyzonty, stawiają go w ogniu pytań oraz przepełniają zdumieniem. To próby na udowodnienie tego, jak rzeczywistość przerasta nasze zdolności poznawcze w czasie, w którym świat przechodzi transformację. Olga Tokarczuk to pisarka, dla której opisu ogrom wyrafinowanych epitetów to za mało.

 

Opowiadania bizarne to zebranie przeróżnych, niespotykanych punktów widzenia i przyglądanie się za ich pomocą otaczającej rzeczywistości, jej modyfikacjom oraz zmianom w jej postrzeganiu. We wspomnianym zbiorze Olga Tokarczuk niebywale trafnie ujęła teraźniejszość, w której panuje chaos, tracą na znaczeniu dotychczasowe autorytety, a ilość zdarzeń i szybkość, w jakiej następują, nie mieści się w granicach naszego pojmowania. Samotność jednostki w pędzącym świecie okazuje się być bizarna i aktualna. Słowotwórcze eksperymentowanie, różne rodzaje religijności, humor literacki, kreślenie konturów przyszłości; tego co obce, nowe i nieprzewidywalne oraz analiza przestrzeni, w której poruszamy się pełni wątpliwości – oto kluczowe zagadnienia najnowszych opowieści wyjątkowej pisarki”.

                          (rec.Małgorzata Kilijanek dostępne: https://www.gloskultury.pl)

 

„Gra na wielu bębenkach” Olga Tokarczuk

Zbiór intrygujących opowiadań, w których mieszają się ze sobą różne motywy, przenikają opisy życia prawdziwego i świata literatury. Olga Tokarczuk po raz kolejny daje wyraz swojemu talentowi.

„Olga Tokarczuk wyczarowuje słowami światy, które zawierają w sobie ogromny ładunek wewnętrznej prawdy. Jak w tytułowym opowiadaniu tomu, wyciąga z siebie coraz to inne postaci – «jak króliki z kapeluszy». Nie tworzy ich, niczego nie udaje. Wie jedynie albo aż tyle, że aby stać się kimś innym, trzeba samego siebie unieważnić, «wychodzić z domu jako A., a wracać jako B. do innego domu». Olga Tokarczuk to potrafi i umie być przekonująca, jak jej bohaterka z opowiadania «Gra na wielu bębenkach». Tej kobiecie udało się w obcym mieście obcych, wywodzących się z innej kultury ludzi porwać opowieścią o człowieku zabitym w walce, który przed śmiercią kazał zrobić ze swej skóry bęben i jego dźwiękiem zagrzewać do boju. Literatura to też taki bęben, który prosi się o rękę wytrawnego dobosza”.

                                                                        Krzysztof Masłoń, „Rzeczpospolita”, 2002 nr 4

„19 opowiadań pisarka podzieliła na trzy grupy. Dla pierwszej z nich wspólne są motywy przenikania się życia i świata literatury. Druga, gromadząca historie rozgrywające się w przeszłości, to kontynuacja działań mitograficznych (…).
Prawdziwy przełom stanowią teksty z trzeciej części. Pisarka uznała, że dojrzała do opisywania świata, w którym żyją jej czytelnicy. (…) Współczesność stała się w jej książce swoistym durszlakiem, przez który przedostał się realistyczny nektar i tylko te najmniejsze drobinki magii. Jednak mimo to «Gra na wielu bębenkach» lśni blaskiem iskier wykrzesanych w zderzeniach najbliższej nam zwykłości z Tajemnicą”.

                                                                        Paweł Dunin-Wąsowicz, „Przekrój”, 2002 nr 6

 

Dodaj komentarz