Anna Cieślar, „Berdo”

„Deszcz zaczął znowu miarowo bębnić w dach, jakby zniecierpliwiony milczeniem. Dudnił o szyby, a wiatr wył i jęczał w szczelinach okien. Michał usiadł przy stole i słuchał. Lubił ten płaczliwy odgłos. Przywodził mu na myśl bezkresne jałowe równiny w dolinie Cisy albo rozległe „barren” na Dalekiej Północy. Czytał o nich, a może tylko słyszał opowieści, które wrosły w niego głęboko. Nie pamiętał już, skąd się wzięły, ale czuł, że są w nim od zawsze, jak gdyby wyssane z matczynym mlekiem. I czasem, gdy słuchał zawodzenia wiatru, budziła się w nim nieokreślona żałość, miał wrażenie, że boli go dusza. Teraz usłyszał w tym szumie coś złowieszczego, ale zaraz zganił się za to, że mu wpadła do głowy taka niedorzeczność.”

Książka opisuje trudną relację ojca i syna, których dom zewsząd otoczony jest bieszczadzką naturą. Relację komplikuje fakt, iż ojciec trudni się kłusownictwem, natomiast sześcioletni syn kocha zwierzęta. Ponadto, w rodzinie brak matki, a oschła i nerwowa natura ojca nie poprawia sytuacji. Kiedy podczas sprawdzania sideł tytułowy Berdo zostaje przyłapany przez straż leśną, w płochliwej ucieczce, przez przypadek zabija jednego ze strażników. Bohater decyduje się na opuszczenie ukochanych, rodzinnych stron i ucieczkę ze zbuntowanym synem przez bieszczadzkie lasy.

Pomimo początkowej kreacji głównego bohatera, z czasem udaje nam się go zrozumieć, może nawet polubić. Widoczna jest również motywacja jego niektórych zachowań. Bohater jest bez wątpienia samotnikiem potrzebującym oparcia, nieszczęśliwie zakochanym w byłej partnerce, do której ich dziecko jest rażąco podobne. Mieszkający w drewnianej chatce, „na końcu świata” nie może liczyć na wiele znajomości, tym bardziej takich, które mogłyby zająć miejsce po dawnej ukochanej. Bohatera dodatkowo przytłacza fakt, jak trudne są jego relacje z dzieckiem, jednak milcząca i skryta natura nie pozwalają mu ich polepszyć. Niemniej jednak, widocznym jest, iż Berdo zrobiłby wszystko dla szczęścia i dobra swojego dziecka. Akcja dzieje się na tle bieszczadzkiej, dzikiej natury, która jest ważna na przestrzeni książki. To ona łączy i dzieli ojca i syna, a wydawać by się mogło, że również reaguje na zachowania człowieka.

Książka jest dziełem smutnym i przejmującym. Niesie ona mądrość, iż ciężka przeszłość silnie kształtuje człowieka na dalsze lata. Utwór pokazuje potęgę miłości rodzicielskiej, a także jak zawiłe mogą być koleje losu człowieka. Bardzo podobało mi się zaangażowanie natury w całą akcję. Z pozoru zbędne opisy pokazywały uczucia i nastroje bohaterów, ich charaktery. Poza tym, bieszczadzka przyroda ukazana była pięknie i kusząco. Opisy natury mogą pomóc w wyborze miejsca na zbliżający się majowy odpoczynek J

Marta Żelazowska, kl. I M